Bawiłam się już jakiś czas temu w malowanie kubków flamastrami do porcelany. Nie była to łatwa robota wcale, dlatego tez moje wzory nie są zbyt skomplikowane. Zabawa całkiem fajna. Kubki się potem wypieka ok. 90 minut i można z nich pić do woli. Mnie oczywiście zdarzyło się (nie pierwszy raz) włączyć w piekarniku tylko minutnik i nie nastawić temperatury. A potem się dziwię po półtorej godziny, że kubki się nie wypiekły :P Taka gapa ze mnie! :D
Ulubiony kubek mojego J. to ten z 'piesełem' (woof, woof, uszanowanko :D). Mnie natomiast przypadł do gustu najbardziej z serduszkiem. Umalowałam jeszcze miseczkę, ale pokażę ją następnym razem, bo dziś fot i tak wyjątkowo dużo.
A co u mnie? Mogę póki co powiedzieć, że wszyyyystko układa się jakimś magicznym sposobem zgodnie z planem i jesteśmy bardzo szczęśliwi. Przychodzi to nam z taką łatwością i aż dziw mnie bierze, że niektórzy ludzie żyją tak zupełnie inaczej niż ja i J. Jakby byli z innej planety. Są pełni złości, smutku, narzekań i zazdrości. Na swoje własne życzenie psują sobie swoje życie i obwiniają innych za swoje niepowodzenia.
Staramy się jak możemy zarażać innych swoim optymizmem, radością i spokojem i ciesze się, że nasze starania nie idą na marne. Na świecie jest pełno smutku i złości, ale widzę, że świat wokół mnie się zmienia. Ludzie potrafią zmienić swój sposób myślenia, zmienić swoje życie, swoje myśli i swoje zdrowie i to jest piękne. Także nie narzekajcie nigdy więcej, bo to co niesie Wam życie jest wspaniałą przygodą i szkoda czasu na złoszczenie się na pierdoły :)
Ulubiony kubek mojego J. to ten z 'piesełem' (woof, woof, uszanowanko :D). Mnie natomiast przypadł do gustu najbardziej z serduszkiem. Umalowałam jeszcze miseczkę, ale pokażę ją następnym razem, bo dziś fot i tak wyjątkowo dużo.
A co u mnie? Mogę póki co powiedzieć, że wszyyyystko układa się jakimś magicznym sposobem zgodnie z planem i jesteśmy bardzo szczęśliwi. Przychodzi to nam z taką łatwością i aż dziw mnie bierze, że niektórzy ludzie żyją tak zupełnie inaczej niż ja i J. Jakby byli z innej planety. Są pełni złości, smutku, narzekań i zazdrości. Na swoje własne życzenie psują sobie swoje życie i obwiniają innych za swoje niepowodzenia.
Staramy się jak możemy zarażać innych swoim optymizmem, radością i spokojem i ciesze się, że nasze starania nie idą na marne. Na świecie jest pełno smutku i złości, ale widzę, że świat wokół mnie się zmienia. Ludzie potrafią zmienić swój sposób myślenia, zmienić swoje życie, swoje myśli i swoje zdrowie i to jest piękne. Także nie narzekajcie nigdy więcej, bo to co niesie Wam życie jest wspaniałą przygodą i szkoda czasu na złoszczenie się na pierdoły :)